Już od jakiegoś czasu chodziła za mną chęć kupna słuchawki bluetooth. Zawsze marzyłem o tym, żeby zwracać na siebie uwagę migającym przy uchu niebieskim światełkiem i chciałem wreszcie móc w czasie rozmowy swobodnie gestykulować obiema rękami. Słuchawka miała być raczej z tych tańszych.
Po przeczytaniu wielu recenzji wybór padł na Samsunga HM1100. Przekonała mnie obiecywana długa praca na baterii i możliwość parowania urządzenia z kilkoma telefonami na raz.
Zamówiona słuchawka przyszła cała, w komplecie z zapasowym pałąkiem i z ładowarką z bardzo długim kablem. Solidna obudowa, nic nie trzeszczy. HM1100 bez problemu połączyła się z moimi telefonami.
Niestety, moja radość trwała tylko do pierwszej rozmowy. Okazało się, że mikrofon jest tak słaby, że rozmówcy mają problem ze zrozumieniem moich słów. Rozmowy nie da się normalnie prowadzić nawet w cichym otoczeniu, bo osoba po drugiej stronie ciągle musi się domyślać co ja właściwie powiedziałem.
Odradzam komukolwiek kupno słuchawki Samsung HM1100, bo kompletnie nie nadaje się ona do użytku. Tandeta! Może droższe słuchawki Samsunga są lepsze, ale tańsze modele radzę omijać z daleka.