Router bezprzewodowy – każde takie urządzenie zastępuje dziś: switch, router, access point, czasem modem, ale niektóre robią to lepiej – inne gorzej, bo router – proszę państwa – jest routerowi nierówny.

Poniżej przedstawiam parametry, na które warto zwrócić się uwagę kupując nowy router bezprzewodowy.

Nie chcę się rozpisywać o tak oczywistych sprawach jak np. dobre anteny i ich ilość. Chcę się raczej skupić na innych parametrach, które są przez wiele osób pomijane. A są to:

Liczba i szybkość portów LAN/WAN – koniecznie gigabitowe

Nie kupuj niczego co nie ma przynajmniej trzech portów LAN.

Im więcej portów, tym lepiej. Odradzam kupno routera, który ma 2 lub mniej portów LAN. Z czasem może się okazać, że będziemy musieli dokupić osobny switch, żeby obsłużyć wszystkie urządzenia, które potrzebują połączenia kablowego, np. huby urządzeń smart home.

Router musi mieć porty gigabitowe. Najlepiej z dopiskiem “full duplex”.

Producenci na pudełkach routerów chwalą się przede wszystkim prędkościami Wifi, sięgającymi czasem blisko 2 Gb/s (gigabitów na sekundę). W najtańszych urządzeniach jest to około 300 Mb/s. Sęk w tym, że często wiele z nich ma zainstalowane porty LAN o przepustowości do 100 Mb/s. Pomimo tego, że urządzenie jest teoretycznie zdolne do transmitowania bezprzewodowo danych z większą prędkością, to faktycznie z internetu niczego nie pobierzemy z prędkością wyższą niż 100 Mb/s.

WiFi 5 lub 6 z pełnym zakresem pasma 5G

Dopytajcie sprzedawcę ile kanałów obsługuje wybrany przez Was router. Im więcej, tym lepiej. Najlepiej, żeby były do wyboru wszystkie 24.

Obecnie raczej nie kupimy routera, który by nie pracował w paśmie 5G, ale to nie znaczy, że nie trzeba dokładniej przyjrzeć jego specyfikacji. Sam ostatnio mocno się rozczarowałem, kiedy w panelu urządzenia zobaczyłem do wyboru jedynie 4 kanały z 24 (sic!).

W paśmie 5G jest dostępnych dużo więcej kanałów niż w 2,4G. Jednak nie każdy router obsługuje pełen jego zakres. Bardzo często jest tak, że w ustawieniach do wyboru mamy tylko kilka najbardziej zatłoczonych kanałów. W takim przypadku z racji zakłóceń możemy zapomnieć o osiągnięciu reklamowanych na pudełku prędkości.

Przykładowo, taki TP-Link Archer C64 daje nam do wyboru tylko 4 kanały z 24 dostępnych w paśmie 5G! To tylko mały skrawek całego pasma.

Routery wielu różnych marek mają podobny problem. Ale np. niektóre routery Asusa pozbawione są tej wady.

Tutaj mamy 9 kanałów do wyboru:

A tutaj aż 17 kanałów do wyboru:

Nie namawiam nikogo do kupowania akurat sprzętu Asusa. Na rynku jest wiele urządzeń różnych marek, które obsługują pełen zakres 5G. Po prostu trzeba to dokładnie sprawdzić przed zakupem, żeby nie okazało się później, że urządzenie trzeba zwrócić lub wymienić na inne.

MU MiMO, QoS (Quality of Service) i inne

Jeżeli chodzi o inne technologie, którymi lubią się chwalić producenci (MU MiMO, QoS, itp.) nie ma co za bardzo się na nich skupiać. W tańszych routerach i tak nie działa to wszystko za dobrze ze względu na ograniczenia sprzętowe. Routery z dolnej i średniej półki nie mają wystarczająco mocnych procesorów i odpowiedniej ilości RAM-u do sprawnego działania tych opcji. To raczej są marketingowe hasła podobne do tych, które widać w sklepach AGD na pralkach i lodówkach. Pełno jest tam wymienionych funkcji, które mają nas skłonić do zakupu urządzenia konkretnej marki, ale szybko okazuje się, że zupełnie z nich nie korzystamy.

Podsumowując

Potrzebny jest Wam router który:

• ma jak najwięcej gigabitowych portów LAN,
• obsługuje pełen zakres 5G lub przynajmniej spory jego wycinek.

To by było na tyle. Mam nadzieję, że ten tekst pomoże Wam wybrać lepszy sprzęt.

Pamiętajcie! Nie kupujcie najtańszych śmieci, bo tylko się rozczarujecie.