Kolejna katastrofa, kolejny zamach. TV w kółko pokazuje te same ujęcia, a w głowach dziennikarzy kołacze się tylko jedno pytanie: „Czy wśród ofiar są Polacy?!”.
Po chwili jest już oficjalne potwierdzenie – nie zginął żaden Polak! Uff… co za ulga!
Tylko nikt się nie zastanowił, czy tak postawione pytanie ma jakiś sens.
Ofiary wypadków czy zamachów są dla mnie równie obce, niezależnie od tego czy stało się to akurat w Polsce czy za granicą. Z drugiej strony, gdybym martwił się o losy kogoś z rodziny albo o bliskich znajomych, to informacja o tym, że „wśród ofiar nie było Polaków” nic mi nie mówi, bo czasy się już zmieniły i teraz rodziny mamy często wielonarodowościowe, a i przyjaciół też z różnych krajów.
Drodzy dziennikarze, skończcie już z tym tekstem. Dość.