Pierwszą rzeczą, która rzuca mi się w oczy, kiedy wsiadam do czyjegoś auta, jest to jak sobie jego właściciel ustawił lusterka. Bywa różnie. Boczne lusterka to często tragedia – są skierowane w dół i do tego połowę obrazu zajmują w nich boki naszego auta.
I tu nasuwają mi się pytania: Po co ktoś chciałby z własnej woli ograniczyć sobie pole widzenia? No i po co oglądać bok auta w lusterku?!
Jeśli już musimy widzieć krawędź naszego auta, żeby np. czuć się pewniej, nie tracić orientacji czy żeby pomóc sobie przy parkowaniu, to zostawmy sobie jakiś minimalny skraweczek.
Dzięki bardziej odchylonym lusterkom będzie nam łatwiej włączać się do ruchu i zmieniać pasy, bo wyeliminujemy martwe pole, czyli obszar dookoła naszego auta, którego nie jesteśmy w stanie obserwować. W takim martwym polu może się przecież kryć inny samochód albo pieszy.
Poniżej załączam jeszcze film instruktażowy z YouTube 😉